Na pociechę narysowałam sobie takie stworzenia aniołopodobne:
...co prawda koło anioła nawet nie stały. Po prostu kiedy je narysowałam, okazało się, że są strasznie smutne. Pomyślałam, że to ze względu na brak rąk, więc na pociechę dorysowałam im skrzydła.
I wydaje się, ze jest teraz trochę lepiej, nie?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz