Dostałam kiedyś takie śmieszne żółte butki; leżały i czekały... aż ostatnio dopadła mnie wena twórcza ;) i zaczęłam je malować. Na razie jest pomalowany tylko jeden, i to też nie cały, alez efektu jestem zadowolona :D
Nice. Drugie życie skapcaniałej ciżemki ;) Kilka lat temu podobnie umaiłam starego trampka (wyszywałam!)niestety na skutek pracochłonności procesu nie doczekał on braciszka, eh.
Nice. Drugie życie skapcaniałej ciżemki ;)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu podobnie umaiłam starego trampka (wyszywałam!)niestety na skutek pracochłonności procesu nie doczekał on braciszka, eh.
Skąd to znam - znaleźć sobie zajęcie tak pracochłonne, że niemal niewykonalne ;) No cóż, ale efekt wyszywania na pewno powalający na kolana!
UsuńOOO, mam stare tenisówki, akryle i nie zawaham ich się użyć!
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo przyjemne zajęcie :D Choć ja z braku czasu na razie drugiej tenisówki nie ruszyłam... ale do wiosny zdążę, mam nadzieję
Usuń